Autor |
Wiadomość |
Afrika
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
|
|
Crassula - grubosze |
|
Zauważyłam że (a przynajmniej nie znalazłam) aby było tu coś o gruboszowatych. A ściślej chodzi mi o ich rozmnażanie. Mianowicie - mam małe pytanie - czy to normalne, że przy moim Crassula arborescens (drzewko szczęścia), nagle pojawiły się korzonki w dolnej części pnia? Ponadto wszystko wskazuje na to że udało mi się rozmnożyć Crassula muscosa przez odkłady - a to pierwsza w ogóle roślinka jaką udało mi się rozmnożyć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 11:28, 20 Lip 2007 |
|
|
|
|
armato
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
|
|
|
Czesc Afrika
Te korzonki sa jak najbardziej normalne - gdy ma malo wody, to korzonki pojawiaja sie rowniez w wyzszych czesciach pedu. Ten grubosz bardzo latwo traci kawalki pedow, szczegolnie ngdy jest przesuszony, a one odpadajac od rosliny matecznej i spadajac na ziemie tam sie samodzielnie ukorzeniaja - tak to zmajstrowala matka natura. Trudno chyba o latwiejsza roslinke do rozmnazania - z tego wzgledu jest jej pelno na wszystkich parapetach.
Co do Crassula muscosa to nie znam (sie na crassulach), ale one sie latwo rozmnazaja.
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:43, 20 Lip 2007 |
|
|
Afrika
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
U mnie na osiedlu w średnio co trzecim oknie widać grubosza... Ostatnio mojemu podopiecznemu zrobiła się rozmnóżka z liścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 17:26, 18 Sie 2007 |
|
|
armato
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
|
|
|
Tak mozna rozmnazac z powodzeniem z liscie - bawilem sie w to w poczatkowyn stadium mojego hobby, z tym ze dlugo trwa otrzymanie z tego dorodnej rosliny i nieoplacalne czasowo. rozmnazalem tez z kawalkow pocietych lisci sensewierie.
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 5:12, 19 Sie 2007 |
|
|
Afrika
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
A teraz mała "sensacja" o ile tak to można nazwać. Ziemia na moim osiedlu to "śmieciowa" ziemia - dosłownie. Jest wyjałowiona, zanieczyszczona (w końcu Kraków to duże miasto) i w dodatku sucha. Kiedyś dawno temu odłamał mi się liść od grubosza, a stał akurat na tym zewnętrznym parapecie więc listek - za okno. Wczoraj robiłam w ogródku pod oknem porządki patrzę - a tu ukorzeniony listek! Nie wierzyłam własnym oczom - grubosz ukorzenił się tam, gdzie tego w ogóle się nie spodziewałam (myślałam że listek dawno tam zgnił). Ale to pokazało mi jak mocna jest ta roślina. Czy jest możliwe żeby przetrwał dalszy czas? Milo byłoby mieć jakiegoś egzotycznego sukulenta pod własnym oknem (część ludzi z mojego osiedla w ogródkach ma rozchodniki)... Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:58, 31 Sie 2007 |
|
|
armato
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
|
|
|
Tak, liscie wiekszosci gruboszy sie ukorzeniaja bez problemu jesli listek ulozy sie ogonkiem w kierunku podloza (i nie ma za duzo slonca zeby go nie spalilo), gdy je mialem to tez z odpadnieteych lisci w doniczkach wyrastaly powoli nowe roslinki. niestety grubosze w przeciwienstwie do rozchodnikow nie sa mrozoodporne, zaden z nich o ile wiem i dlugo nie pociagna - roslinke ewentualnie do doniczki.
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 20:33, 01 Wrz 2007 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|