Autor |
Wiadomość |
ania
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Jelenia Góra |
|
Brighamia insignis i Jatropha podagrica |
|
Witam,
właśnie kupiłam sobie brighamia insignis, podobno w naturze żyje jej tylko 7 egzemplarzy. Czy ktoś ma może doświadczenie w uprawie tego sukulenta? Ach przy okazji zapytam o uprawę roślinki co sie zwie jatropha podagrica... a co mi zależy, może jakaś dobra dusza coś wie na temat uprawy tych dwóch gatunków.
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 21:35, 18 Lip 2007 |
|
|
|
|
armato
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
|
|
|
Przede wszystkim hodowcy przestrzegaja żeby jej nie zasuszyc - na Hawajach ona rosnie wprawdzie na skalach, ale na obszarze, gdzie jest dużo opadów, stąd potrzebuje wody i niezbyt suchego powietrza (i pewnie mineralnego podloza) oraz ciepla, bo to Hawaje, inaczej padnie, albo przynajmniej straci liscie. Wyspa Kauai, gdzie rosnie (albo rosla) w naturze, ma wyjatkowo wilgotny klimat. Brighamia potrzebuje tez duzo swiatla, aby z pieknego butelkowego pachyformu, jakim jest ta roslina, nie zrobila się cienka „tyczka”, choc sukulenciarze w bardziej goracych rejonach (California, Floryda) ja troche cieniuja w lecie – ona w naturze rosnie na skalach skierowanaych na polnoc, wiec nie otrzxymuje maksimum slonca - sprawdz po prostu po lisciach czy się nie będą przypalac czy wysuszac podczas uprawy – jeśli nie to wszystko OK. Suche powietrze jest również niewskazane z tego względu, ze te rosline uwielbiaja przedziorki, które bardzo szybko się mnoza w suchej atmosferze. Zatem w upalne dni należy ja ostro zraszac. Zraszac należy nie w pelnym sloncu, bo krople wody na lisciach spowoduja wtedy ich przypalenie (dzialaja jak soczewki skupiajac promienie sloneczne). Uprawiana w cieplym klimacie, roslina ta w ogole nie przechodzi okresu spoczynku. Gordon Rowley w swojej ksiazce pisze, ze B. Insignis rosnie bardzo dobrze jeśli ma cieplo i wilgoc i może zakwitnac już nawet po pierwszym roku z nasion (pewnie nie w Polsce ?). Czytalem, ze u jednego z sukulenciarzy na Slowacji zakwitla gdy miala jedynie 20 cm wysokosci !!! Kwiaty sa samopylne, a male nasiona tez latwo wschodza bez specjalnych zabiegow w cieple i wilgoci.
Z tego wszystkiego wynika raczej, ze uprawiac bardziej jak rosline tropikalna.
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 2:06, 19 Lip 2007 |
|
|
armato
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
|
|
|
Jeszcze jesli chodzi o Jatrophę.
Jatropha to popularny sukulent, a jak popularny tzn, ze latwy.
Podlewac tak jak kaktusy, moze troche wiecej - po prostu jak zobaczysz, ze liscie sie marszcza, to podlej. Mlode rosliny maja okres spoczynku w zimie (od listopada do lutego-marca), starsze podobno moga w ogole nie miec. Zimowanie w temp 12-18 st C i bez podlewania w zimie, chyba ze na upartego chce rosnac, towtedy lekko podlewac i dac wiecej ciepla.
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 0:43, 20 Lip 2007 |
|
|
armato
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
|
|
|
I ponownie o Brighamia insignis - ponizej tekscik, ktorz splodzilem kiedys dla internetowego kuriera ptmk wroclaw, i ktory tu przy okazji przepisuje
pozdr
Brighamia - hawajska sałata na kiju.
Endemiczny hawajski rodzaj Brighamia A. Gray (Campanulaceae) zawsze był uważany za jeden z najciekawszych we florze Hawajów. Brighamia obejmuje dwa morfologicznie podobne do siebie gatunki: B. insignis A. Gray i B. rockii H. St. John, oba uważane obecnie za skrajnie zagrożone. Są to rosnące na przybrzeżnych skałach, wieloletnie rośliny sukulentyczne i caudiciformy. Gruba sukulentyczna łodyga z reguły się nie rozgałęzia, ma zgrubiałą podstawę i zwęża się ku szczytowi, na którym znajduje się liściasta rozeta. Rośliny osiągają z reguły 1-2.5 m wysokości, ale w przeszłości donoszono nawet o takich egzemplarzach, które osiągały 5 m. Ze względu na swój kształt, nazywane są potocznie "Palmą hawajską" lub "sałatą na kiju". W ostatnich badaniach hawajskich Campanulaceae, Lammers (1989, 1990) uznał te 2 gatunki za odrębne od siebe, na podstawie rozmiarów i kształtu kielicha, płatków, koloru kwiatu i struktury powierzchni nasion.
Rodzaj Brighamia wyróżnia się wśród Lobelioideae tym, ze ma sukulentyczny pęd i liście, wzniesione kwiaty z korolą w kształcie tacy, i kwiatostan wyrastający z aksili liścia (Lammers, 1989, 1990). Jest do dzisiaj zagadką, w jaki sposób te rośliny dotarły na Hawaje, ponieważ żadne z gatunków tam rosnących nie są z nimi spokrewnione. Kwiaty B. insignis są zółte, pachnące, o długości rurki 7-14 cm, wyrastają w grupach po 3-8 z jednej aksili liścia. Kwiaty B. rockii są białe.
Obecnie przyjmuje się, że istnieje kilka rozproszonych populacji tych roślin na wyspach Kaua'i (B. insignis) i Moloka'i (B. rockii). Ich liczebność tam waha się w granicach od 1 do 60 egzemplarzy, a wszystkich egzemplarzy w naturze jest poniżej 200 (!) (dane z roku 1998). Ostatnie doniesienia mówią, że B. insignis jest tylko 20 egzemplarzy, a B. rockii poniżej 100 - te, które przetrwały żyją na przybrzeżnych klifach, niedostępnych dla kóz. Zakłada się również, że z powodu niskiej zdolności reprodukcyjnej, te rozproszone, małe populacje, nie będą w stanie przetrwać bez pomocy człowieka - i rzeczywiście, pracownicy ogrodu botanicznego na Hawajach prowadzą już teraz sztuczne zapylanie roślin w naturze i zbiór nasion. Drastyczne zmniejszenie się w ostatnich latach liczebności populacji było spowodowane rozprzestrzenianiem się innych przywleczonych roślin i insektów, zjadaniem przez dzikie kozy oraz huraganami i osuwaniem się ziemi. Na szczęście można raczej łatwo nabyć w Europie te rośliny, ponieważ nie ma specjalnych trudności z ich rozmnażaniem w kulturze.
W uprawie nie są trudne. Ona gatunki rosnąna obszarach, gdzie opady nie przekraczaja 170mm rocznie, na odkrytych terenach, na przepuszczalnym podłożu. Temperatura w uprawie powinna być powyzej 20 st. C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 0:48, 20 Lip 2007 |
|
|
ania
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Jelenia Góra |
|
|
|
Dziękuję Armato za tak wyczerpujące informacje na pewno pomoże mi to zachować moje roslinki w dobrym zdrowiu
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 23:34, 20 Lip 2007 |
|
|
armato
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
|
|
|
czesc Kasia
kazdy przypadek jest indywidualny i nie do konca mozna wyczuc co jest twojej binghamii, czy to jakis szkodnik , czhoroba czy cos naturalnego. Jesli zrzuca stare, liscie, a jak p[iszesz, wyrastaja tez nowe, to jest to naturalne. Jesli jednak jest to w astraszajacym tempie, to juz gorzej - najwazniejsze czy glowna lodyga rosliny nie jest miekka - to oznaka gnicia - (jesli roslinka gnije, to juz niewiele da sie zrobic), ale mysle ze to moze byc naturalny proces pozbywania sie starych lisci.
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez armato dnia Śro 13:12, 14 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 13:11, 14 Maj 2008 |
|
|
Przywrócony_id:(112)
Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
Dzięki za odpowiedź! Sprawdziłam pień, jest twardy, więc chyba roślina nie gnije. Ale żółknie nadal. Dołączam zdjęcia, żebyś mógł zobaczyć jak to wygląda (sorki że "nie obrobione", ale nie zdążyłam). Już prawie nic jej nie zostało. Obejrzałam ją dokładnie, i nic nie wskazuje na żadną chorobę. Nie ma robaków, a przy przesadzaniu oglądałam korzenie i też wyglądały w porządku. Krótko mówiąc nie widzę niczego, co mogłoby być przyczyną tego żółknięcia, a jednak żółknie. A nowe listki są dwa, ale one już rosły kiedy ją kupiłam, są wprawdzie coraz większe, ale nowych nie wypuszcza. A z tego co widzę, to te młode też lada dzień zżółkną i zostanie mi sam pień! Poradź, co robić? Przecież musi być jakiś sposób - czy to kwestia światła, wody, a może ona nie lubi zraszania? Nie wiem już co robić...
Oj, coś nie mogę dołączyć zdjęć, spróbuję za chwilę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 7:58, 15 Maj 2008 |
|
|
armato
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 470 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
|
|
|
Czesto jest tak, ze roslina przxeniesiona ze szklarni w warunki domowe przezywa szok zwiazany ze zmiana otoczenia. Jesli to nie szkodnik, to moze po prostu albo za duzo wilgoci albo zamalo. A moze to wina zbyt mokrej ziemi do palm - w koncu Brighamia to sukulent, bardziej tropikalny od innych, ale zawsze sukulent. Predzej go mozna zabic przez przelanie niz przez przesuszenie - mimo, ze lubi wilgotna atmosfere, to jednka podloze powinno wysychac miedzy kolejnymi podlewaniami. Mozesz sprobowac potrzymac ja sucho przez jakis czas, przynajmniej jesli chodzi o podloze, i zobaczyc czy sytuacja sie poprawi - podejrzwam, ze pewnie zbyt mokre podloze jest tu problemem.
pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 16:45, 16 Maj 2008 |
|
|
Przywrócony_id:(112)
Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
Dzięki serdeczne. Podejrzewam, że możesz mieć rację. Nie jestem zbyt doświadczonym ogrodnikiem, ale z tego, co mi wiadomo za żółknięcie liści często jest odpowiedzialna właśnie nadmierna wilgoć. Za sucho na pewno nie ma. A kiedy ją kupiłam rosła w podłożu torfowym, i było ono bardzo mokre. Teraz, odkąd ją przesadziłam - nie podlewam, zobaczymy co będzie. Zżółkły jej prawie wszystkie liście oprócz sześciu najmłodszych, i wygląda, jakby żółkniecie się zatrzymało. No cóż, może jest szansa że dojdzie do siebie. Dzięki serdeczne za pomoc, pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 11:17, 18 Maj 2008 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|